Czy legenda o smoku wawelskim jest totalną bujdą ?
A może jest to prawdziwa historia o krokodylu, który żył w wiślanych szuwarach ?
Rekonstrukcja temperatur powietrza (wody) na przestrzeni dwóch tysiącleci.
Krokodyle (Crocodylia) to rząd gadów, który liczy dziś 23 gatunki w 3 rodzinach i 8 rodzajach. W Polsce nie żyją gatunki z tej rodziny gadów. Współczesne krokodyle jedynie można spotkać w Azji południowej, Ameryce Północnej i Południowej, Australii i Afryce.
Waga największego z krokodyli może osiągać 1000 kg, a długość do 7 metrów. Na lądzie mogą się poruszać z dużą szybkością, jeden z gatunków potrafi galopować z prędkością konia. Ich żywiołem jest środowisko wodne.
Ewolucyjnie krokodyle są najbliższymi krewnymi ptaków. Taki fakt dodaje prawdziwej pikanterii do potwierdzenia tezy istnienia wawelskiego smoka.
Czy nasi przodkowie, twórcy legendy o smoku wawelskim znali zasady ewolucji? To przypadek ze legendarne zwierzę miało kształt uskrzydlonego gada?
Przykład praprzodka krokodyli. Carnufex carolinensis okres późnego triasu. Poruszał się na tylnych nogach i mierzył około trzech metrów. Do złudzenia przypomina rzeźbę stojącą u podnóża Wawelu.
Domyślam się że każdy w tym miejscu powiewie. Krokodyle nie są zwierzętami stałocieplnymi i w naszym klimacie nie mają szansy zaistnieć. Jednak nasz "krokodyl wawelski" miał skrzydła, a podstawową cechą ptaków jest stałocieplność. Wiem śmiała teza, ale kto wie, może w jaskini pod Wawelem przeżył pradawny przodek dzisiejszych krokodylo - ptaków.
Zastanówmy się. W dzisiejszych czasach badacze przyrody potrafią odkryć i sklasyfikować nowe gatunki zwierząt. Przykład, który robi największe wrażenie - Langur z Puppa. Małpa żyjąca w wygasłym wulkanie w Myanmarze.
Mam nadzieję że rozbudziłem u większości czytelników zmysł szerszego spojrzenia na to co niemożliwe. Moim zdaniem każda legenda jest budowana na faktach autentycznych i jedynie jej struktura opowieści o zdarzeniu może być nadmiernie rozbudowana.
Czy legenda o SMOKU WAWELSKIM jest nadmiernie przekoloryzowana ?
Jest PRAWDĄ z III, IV, V, VI, VII wieku naszej ery?
Pytanie na wagę złota dawnych Celtów.
W tym miejscu można by temat smoczy rozwijać na tysiąc sposobów. Argumentować podobieństwem do innych prastarych mitów i legend. Przytoczyć przykład Świętego Jerzego urodzonego w III wiek naszej ery. Poszukać zbieżności z mitami germańskimi gdzie pojawia się smok Fafnir, zagłębić się w mitologię grecką i posłuchać opowieści o gryfie. Cały nasz świat od zamierzchłych czasów opisuje istnienie smoczego gatunku. Najważniejszym problemem jest jednak odnalezienie namacalnego dowodu. Szczątków wymarłego króla zatrważających mitów i legend.
Jak tego dokonać ?
Pisząc ten tekst pojawiła się w moim umyśle śmiała koncepcja. Skoro nasz wawelski smok ostatnie swoje chwile życia spędził nad brzegiem Wisły niemiłosiernie żłopiąc hektolitry wody, to może jego szczątki spoczywają w odmętach rzeki. Legenda mówi o eksplodowaniu brzucha lub pęknięciu. Mit nie wspomina o zdobyciu trofeum bestii.
Co się stało po "eksplozji", śmierci smoka ?
Może smocze szczątki wpadły do Wisły i spoczywają tam do dzisiaj. Muł wiślany zachował je w doskonałym stanie.
Dysponujemy dzisiaj coraz doskonalszymi narzędziami do poszukiwań artefaktów historycznych. Smocza historia warta jest takiego przedsięwzięcia ?
Usłyszymy w niedalekiej przyszłości że w odmętach Wisły odnaleziono kości dziwnego, dużego gada ?
Franciszek
PS
KROKODYL W POLSKIM JEZIORZE?! GAD SIEJE GROZĘ
Więcej: https://www.planeta.pl/Wiadomosci/Polska/Krokodyl-w-polskim-jeziorze-!-Gad-sieje-groze
Temat ognia zionącego z paszczy smoka jest szeroko opisany i wytłumaczony w publikacjach internetowych. Wytwarzanie ognia jest nieznane w królestwie zwierząt, ale jest teoretycznie możliwe. Wiele organizmów wytwarza łatwopalne związki, które mogą być przechowywane, uwalniane i zapalane przez iskrę chemiczną lub mechaniczną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz